Z Tomaszem Wiśniewskim, Napoleonem w spektaklu “Z ziemi włoskiej do Polski”, rozmawiała Weronika Siemek “Kulisy Solskiego”
Pierwsze refleksje po otrzymaniu głównej roli w spektaklu?
Szczerze mówiąc nie towarzyszyły mi jakieś szczególne myśli. Przyjąłem tą informację ze spokojem i nadzieją na ciekawą pracę. Tandem reżysersko-dramaturgiczny w osobach Kuby Porcariego i Marcina Cecko potrafi stworzyć ciekawe konstelacje postaci. Zastanawiałem się, jak ten kalejdoskop osobowości będzie wyglądał, z czego będą złożone postacie, jakie będą ich dążenia, motywy, relacje, z kim będę miał przyjemność wyruszyć w podróż z włoskiej ziemi do Polski.
Czy zmierzenie się z postacią Napoleona jest szczególnie trudne?
Na temat samego Napoleona , można by napisać książkę objętością dorównującą encyklopedii. Kiedy to się jeszcze połączy ze wszystkimi osobami z jego otoczenia mogłoby powstać dzieło monstrualne. Napoleon toczył niesamowicie intensywne życie, nie tylko wojskowo-polityczne, ale też uczuciowo-obyczajowe. Ilość faktów, mitów i anegdot jest ogromna. W tym kontekście mierzenie się z Napoleonem jest trudne. Chciałbym jednak podkreślić, że nie do końca o to tu chodzi. Oczywiście mamy w przedstawieniu warstwę historyczną. Jednak reżyser przedstawienia duży nacisk położył na psychikę postaci Napoleona, na stan człowieka który „nieuchronnie zmierza do śmierci”. Zamknięty na wyspie w otoczeniu ludzi przeróżnego kalibru, na próbę wniknięcia w jego psychikę i podążania po neuronowych meandrach jego umysłu. Sam początek przedstawienia delikatnie sugeruje, że nie o rekonstrukcję historyczną chodzi, a o kondycję psychiczną Jednostki Legendarnej, ale też samotnej. Oczywiście jest kilka charakterystycznych gestów i póz napoleońskich- odwzorowanie ich nie było szczególnie trudne. Jednak warstwa jego psychiki jest tutaj szczególnie interesująca i dająca dużą frajdę, a tym samym nie trudna a ekscytująca.
Jakie cechy\słabości Napoleona są wyeksponowane w kreowanej przez pana postaci?
Może najpierw o słabościach. O nich, nie może tu być mowy J Sam Napoleon powiedział , że okazywanie, obnażenie ich prowadzi do porażki. W tej postaci poszukiwałem cech charakterystycznych, które towarzyszą wielkim wodzom- charyzmy, autorytetu, bezczelności, apodyktyczności, przenikliwości, ale też wyrozumiałości i mądrości.
Co jest najciekawsze w postaci Napoleona?
Hmmm… najbardziej interesuje mnie w tym człowieku upór z jakim dążył do realizacji swoich założeń. Jak wiemy, jedną z najważniejszych rzeczy jakiej dokonał jest wprowadzenie kodeksu praw obywatelskich na którym, z mniejszymi lub większymi zmianami, opierają się kodeksy większości ówczesnych demokratycznych państw! Jednak zapłacił za to niewyobrażalnie wysoką cenę – stan wojenny w znacznej części tamtejszej Europy, śmierć milionów ludzi, samotność, odrzucenie, niezrozumienie…a jednak do końca swoich dni szczerze wierzył w to co robił.
Według pana Napoleon to postać tragiczna?
Tak, według mnie Napoleon to postać tragiczna. Dosłownie i nie.