“Porwać widza w niejednoznaczny świat”

(Z Darią Kopiec, reżyserką „Akademii Mr Kleks” rozmawiała Renata Limanowska)

Dlaczego wato czytać książki Jana Brzechwy?

Jan Brzechwa jest pisarzem absolutnym. Dotykającym w swoich książkach bardzo ważnych tematów. Jednym z nich jest temat zła, często poruszany przez baśń. Podążając za tradycją baśni magicznej, która za pomocą fantastycznych opowieści, bardzo często mrocznych a nawet okrutnych pomaga zrozumieć dziecku różne oblicza otaczającej go rzeczywistości, tak samo książki Jana Brzechwy poprzez zawartą w nich metaforę, przygotowują dziecko w sposób podświadomy do rozumienia swojego miejsca w świecie. Brzechwa pisząc dla dzieci, nigdy nie infantylizuje ani tematów ani struktury opowieści. Traktuje dziecko bardzo poważnie, jest wymagający nie tylko dla młodego czytelnika, potrafi być wyzwaniem interpretacyjnym dla dorosłego. Taką pozycją, sprawiającą trudności interpretacyjne dla dorosłych czytelników może być znana wszystkim „Akademia Pana Kleksa”. To książka o konstrukcji szkatułkowej. Pełna fantastycznych i kolorowych motywów zewnętrzna warstwa tej książki, kryje w sobie mroczne opowieści o ambicji, o nieposłuszeństwie, o braku miłości, o potrzebie akceptacji, o strachu i jego niszczącej sile. Skupiając się tylko na śledzeniu fabuły książki, można pominąć ważny przekaz jaki bez wątpienia został świadomie zapisany przez wybitnego pisarza.

Forma spektaklu zapowiada współczesną interpretację książki. Ile zostanie z jej pierwowzoru, który powstał w 1945 roku?

Spektakl pod tytułem „Akademia Mr Kleks” to współczesna adaptacja autorstwa Elżbiety Chowaniec. Tekst w całości został przepisany na wersy układające się w rapowane strofy, jednak założenia inscenizacyjne nie wchodzą w konflikt z fabułą przedstawioną w książce. Nowością dla widza może być interpretacja książki, wywierająca mocny wpływ na inscenizację spektaklu i postrzeganie tematów zawartych w książce Jana Brzechwy. Spektakl „Akademia Mr Kleks” mocno odcina się od filmu w reżyserii Krzysztofa Gradowskiego pod tym samym tytułem co książka. W spektaklu „Akademia Mr Kleks” nie pojawi się żadna ze znanych piosenek, a postać Kleksa brawurowo wykreowana w filmie przez Piotra Fronczewskiego nie będzie miała nic wspólnego ze sceniczną postacią Mr Kleksa. Pomimo, że film towarzyszył mojemu dzieciństwu, nie zaprzeczam jego walorom artystycznym, tak samo jak większość moich rówieśników uważam go za film kultowy, ale dziś z perspektywy dorosłego człowieka, chciałabym inaczej rozmawiać z młodym widzem o tematach zawartych w tej książce.

Czy Adaś Niezgódka podobnie jak w książce jest postacią pierwszoplanową?

Podążając za książką, główną postacią opowiadającą historię pobytu w Akademii Pana Kleksa jest Adaś Niezgódka. Jednak w odróżnieniu od książki, w adaptacji scenicznej pojawi się postać, której u Brzechwy nie ma. Jest to postać MC – Master of Ceremony, chłopaka o ksywce „Bumelant”. Jest to relacja dwóch rówieśników, którzy mają różne wspomnienia dotyczące etapu szkolnej edukacji. W procesie dyskusji, próbują z perspektywy kilku lat, prześledzić różne etapy doświadczeń Adasia Niezgódki, które miały miejsce w Akademii. Podróż Adasia w przeszłość, pozwoli obojgu dotrzeć do ważnych tematów. Jednemu pozwoli zrozumieć i zaakceptować wydarzenia z przeszłości, drugiemu pozwoli zrozumieć cele, które chciałby zrealizować w przyszłości.

“Akademia Mr Kleks” zapowiada się jako muzyczny, pozytywny, kolorowy spektakl. Czy będzie to rozrywka w czystej postaci? Czy chce Pani przekazać jakieś uniwersalne prawdy widzom?

Traktuję swój zawód poważnie, ponieważ wiem, jaką siłę ma teatr i kino. Wychowałam się na baśniach Braci Grimm, Andersena, Charles Perreault, uważam, że kino i teatr pozwoliło mi zrozumieć lepiej świat, potrzeby drugiego człowieka, moje emocje i marzenia. Nie umiem podchodzić do pracy zarówno w teatrze, jak i w filmie w sposób powierzchowny i mam nadzieję, że nigdy taka sytuacja nie będzie miała miejsca. Wierzę, że poprzez spektakl „Akademia Mr Kleks” uda nam się skłonić widza do refleksji, poruszyć jego wyobraźnię i uruchomić emocje. Czysta rozrywka mnie nie interesuje. A książka Jana Brzechwy to wyjątkowy materiał do mądrej dyskusji z widzem, która pobudzi jego wyobraźnię. To jest nasz cel! Porwać widza w niejednoznaczny świat gdzie za pomocą rymu i rytmu, tańca oraz muzyki opowiada się ważne tematy.

Do jakiego odbiorcy chcecie dotrzeć?

„Akademia Mr Kleks” realizowana jest z myślą o nastoletnim widzu. Zarówno forma jak i tematy adaptacji scenicznej wymagają od widza pewnej dojrzałości. Naszym medium opowieści jest nie tylko słowo, ale również śpiew, taniec i muzyka. Wszystkie te formy przenikają się wzajemnie, aby silniej wpływać na zmysłowe odbieranie spektaklu przez widza. Zespół aktorski został wzbogacony obecnością na scenie tancerzy. Cała opowieść zaklęta jest w tanecznym wirze z którego budują się obrazy. W inscenizacji nic nie jest dosłowne, chciałam zostawić miejsce na wyobraźnię widza. Wpuścić go w ten intensywny świat i dać przestrzeń na własną interpretację a jednocześnie wciągnąć go w wartką akcję szybko zmieniających się na scenie wydarzeń.

Co interesuje Panią najbardziej w realizacjach skierowanych do dzieci i młodzieży?

Nikt lepiej niż młody widz nie rozumie metafory, symbolu, ważnych tematów zaklętych w estetycznych i abstrakcyjnych formach, takich jak sztuki plastyczne, taniec, muzyka, baśń. Wierzę w wyobraźnię dziecka, bo chyba jest mi do niej najbliżej. Kocham teatr zmysłowy, nie lubię dosłowności. Przygotowując się do spotkania z młodym widzem zastanawiam się jak uruchamiać jego wyobraźnię. Wierzę, że odwołując się do jego wrażliwości mogę opowiadać o każdym temacie.


Daria Wiktoria Kopiec. Reżyser filmowy i teatralny. Studentka IV roku Wydziału Reżyserii Akademii Teatralnej im. Aleksandra Zelwerowicza w Warszawie. Absolwentka Państwowej Wyższej Szkoły Filmowej, Telewizyjnej i Teatralnej im. Leona Schillera w Łodzi.  Członek Stowarzyszenia Filmowców Polskich. Laureatka międzynarodowych i ogólnopolskich nagród za filmy animowane oraz spektakle teatralne. Spektakl pod tytułem “Córki Leara” zdobył 7 nagród na międzynarodowych festiwalach teatralnych.  Jej spektakl telewizji “Sprawa Rity G.” zdobył Grand Prix na festiwali Teatroteka Fest 2018. Spektakl “Zakonnice odchodzą po cichu” został wyróżniony trzema Złotymi Maskami.

Fot. Paweł Topolski

Załączniki