Makbet
Czas trwania: 140 min
Duża Scena
Spektakl archiwalny
Obsada:
Lady Makduf / Druga Wiedźma
Żona Duncana / Wokalistka
Lady Makbet
Pierwsza Wiedźma
Żona Duncana / Wokalistka
Dama / Służąca Lady Makbet
Trzecia Wiedźma
Malcolm / Pierwszy Morderca
Hekate / Odźwierny
Makbet
Drugi Morderca
Donalbain
Flleance / Syn Makdufa
Lekarz / Żołnierz / Starzec
Makduf
Lenox
Dankan / Siward
Banko
Autor
William Szekspir
Przekład
Stanisław Barańczak
Reżyser
Rafał Matusz
Dramaturgia
Iwona Kusiak
Scenografia
Hanna Szymczak
Muzyka
Łukasz Borowiecki
Ruch sceniczny
Witold Jurewicz
Asystent reżysera
Kamil Urban
Inspicjent, sufler
Aleksandra Stach
“Makbeta” Williama Szekspira (w tłumaczeniu Stanisława Barańczaka) w reżyserii Rafała Matusza – to opowieść o zdradzie, namiętnościach, miłości, pragnieniu władzy.
„Makbet” należy do grupy utworów Szekspirowskich, w których dominuje tematyka miłości i władzy. W tym drugim przypadku autora fascynowało zagadnienie panowania nad ludźmi, wpływania na losy państwa i wynikające stąd uwikłania natury psychologiczno-moralnej, którym nadał formę przejmującego studium zła utożsamianego ze zgubną żądzą władzy, rozgrywającego się w duszy tytułowego bohatera.
– Najważniejszy jest dla mnie w Makbecie wybór perspektywy egzystencjalnej – mówi Rafał Matusz – reżyser tarnowskiej inscenizacji. – Droga po koronę wiedzie Makbeta ku samoświadomości. Bohater Szekspira przekracza granice samego siebie, o których istnienia nie miał dotąd pojęcia. Stając się mordercą i tyranem, Makbet tak naprawdę odkrywa siebie, każdą maleńką cząstkę swojego ja. Żeby wiedzieć, kim jest, musi pokonać w sobie to, co jest piękne i czyste, co jest fair, aby drzemiące w nim zło (foul) mogło dojść do głosu. Makbet, jak każdy z nas, jest po trochu fair i foul; jedno bez drugiego nie może istnieć, ale te obydwa oblicza duszy muszą być uświadomione, abyśmy zrozumieli, kim jesteśmy. Wcześniej Makbet jest jakby uśpiony. Działa, funkcjonuje, wykonuje polecenia Duncana; wypełnia sumiennie swoje żołnierskie obowiązki. Prawdziwy Makbet śpi głęboko ukryty, czekając na wezwanie.